niedziela, 7 kwietnia 2013

Zofia Stanecka / Marianna Oklejak - "Basia i taniec"



Wiosną 2010 r. ukazały się jednocześnie dwie nowe części serii o Basi – „Basia i taniec” oraz ”Basia i pieniądze”. Obie książki zostały przez nas od razu zakupione, jako lektury obowiązkowe. Na pierwszy ogień poszła „Basia i taniec” i zdecydowanie bardziej spodobała się mojej córce.


Bardzo przyjemna historyjka o tym, że nigdy nie jest za wcześnie (lub za późno) na odnalezienie nowej pasji w życiu. Jak sam tytuł wskazuje Basia znajduje nowe hobby – taniec. Jaki taniec? Oczywiście ten, którym zachwyca się KAŻDA mała dziewczynka, a do którego prześliczne, różowe akcesoria stanowią produkt wielce pożądany. Balet, rzecz jasna. Nawet stąpającą mocno po ziemi Basię dopadła obsesja tiulowego tutu i różowych baletek. Cóż, etap fascynacji różem i baletem przechodzi chyba każda, nawet książkowa dziewczynka.

A jak to się wszystko zaczęło? Ot, mama Basi zamarzyła sobie lekcje flamenco, a że w tym samym terminie w szkole tańca odbywają się też zajęcia baletu dla dzieci, postanawia zapisać na nie Basię… Moja córka zachwycona – wszak flamenco to hobby jej matki… Długo nie trzeba było czekać – zbyt wiele elementów wspólnych doprowadziło do jeszcze mocniejszego utożsamienia się Zuzi z Basią do tego stopnia, że zmuszona jestem zapisać córkę na zajęcia baletowe (A obiecywałam sobie kiedyś, że moja córka na balet nie będzie chodziła. I jak ja teraz wyglądam?).

Ale ad rem. Basia i jej mama odkrywają w sobie taneczne talenty. Obie ćwiczą w każdej wolnej chwili by w scenie finałowej, w ramach prezentu urodzinowego dla taty Basi dać domowy występ. Opis (oraz obraz) Baśki wykonującej improwizowany balet „medyczny” (akcesoria pożyczone od taty: szpitalne ochraniacze na buty, kitel lekarski oraz stetoskop) pozostaje na długo w pamięci… A jak pięknie Basia (nieco pulchniejsza niż inne dziewczynki) wygląda w kostiumie baletowym, jak cudnie radośnie galopuje dookoła sali pełnej luster (jak zwykle odsyłam do wielce sugestywnych ilustracji M. Oklejak)…

Jeśli nie straszna Wam wizja własnych córek primabalerin, to gorąco polecam.

Tytuł: „Basia i taniec”
Tekst: Zofia Stanecka
Ilustracje: Marianna Oklejak
Wydawnictwo: LektorKlett, Poznań 2010 (*obecnie Basia wydawna jest przez wyd.  Egmont)
Cena: 14 PLN

Tekst pierwotnie ukazał się na blogu Wielokropek.com.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz