poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Heekyoung Kim / Krystyna Lipka-Sztarbałło - Dokąd iść? Mapy mówią od nas


Dawno nie czytałam tak niezwykłej książki. Wydaje się być zbyt trudna dla dzieci, ale to książka, która „rośnie” razem z czytelnikiem, stanowiąc źródło inspiracji na wiele, wiele lat.  Lektura „Dokąd iść? Mapy mówią do nas” to ogromna przyjemność odkrywania kolejnych poziomów tekstu i grafiki, ukrytych sensów i odwołań. 

„Dokąd iść? Mapy mówią do nas” to niezwykła podróż przez wieki opowiedziana przy pomocy map. Różnorodność wizji świata i tematyki skłania do zastanowienia się nad wieloma aspektami rzeczywistości. Mapy, modele, schematy są nierozłącznym elementem naszego życia. Pomagają nam znaleźć określony cel, określić samych siebie poprzez odniesienie do tego, co nas otacza, poznać i zrozumieć świat. Mapy pokazują to, co najważniejsze… Mapy mówią wiele o nas samych.

Szlachetne szarości, ciepłe żółcie, przyćmione barwy sepii w przepięknych rysunkach Krystyny Lipki-Sztarbałło podkreślają kartograficzną tematykę książki, idealnie współgrając z tekstem. Ilustracje są tu tak samo różnorodne, jak opisywane mapy. I podobnie jak tekst skłaniają do refleksji.
Głęboko w pamięć zapada stojący na głowie chłopiec, ilustrujący fenomen dwunastowiecznej mapy Al Idrisiego, postać azjaty z zaznaczonym schematem krwiobiegu, jakby żywcem wzięty ze starożytnego zwoju traktującego o ludzkiej anatomii, czy szlachetny minimalizm miejskiego metra*.

Ze strony na stronę rośnie mój zachwyt nad graficzną formą książki. Nie bez przyczyny wizja K. Lipki-Sztarbałło została doceniona chociażby przez Jury konkursu CJ Picture Book Award w 2011 r.: „Dokąd iść. Mapy mówią do nas” zostało uznane za jedną ze stu najpiękniejszych książek na świecie.
Tytuł: „Dokąd iść? Mapy mówią od nas”
Tekst: Heekyoung Kim
Ilustracje: Krystyna Lipka-Sztarbałło
Tłumaczenie: Jiwone Lee
Wydawnictwo: Entliczek, Warszawa 2012
Cena regularna: 34 PLN (aktualnie na stronie wydawnictwa książka jest dostępna w promocyjnej cenie 28,90 PLN)

*Właśnie schemat warszawskiego metra (nędzne dwie linie, w tym budowa tej drugiej wszak dopiero co się zaczęła!) w porównaniu ze schematami sieci metra innych stolic wzbudził wielkie oburzenie mojej starszej córki. Jak to??? Dlaczego?? To niesprawiedliwe! Praga ma 3 linie, a Paryż 16 linii… Były prawdziwe łzy, krzyki i tupania. Na nic zdały się moje tłumaczenia, przybliżanie sytuacji historyczno-politycznej Polski w XX wieku, mające na celu usprawiedliwienie tego skandalicznego stanu rzeczy. Pomogło jedno – jasne określenie celu: „Narysuj swoja własną mapę sieci warszawskiego metra. Jak powinna wyglądać?”. Poniższy obrazek dedykuję odpowiednim władzom…

Tekst pierwotnie opublikowany na blogu Wielokropek.com.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz